www.zbanowanifzp.fora.pl

wojtekdomus

Nie wiem czy trafiam w tematyke forum, ale ten artykuł jest cholernie mocny i bolesny. Pokazuje czym był naprawdę Okrągły Stół. Teatrzykiem kukiełkowym, gdzie sznurki trzymało KGB. Jakim ja byłem frajerem wierząc w ten dialog 'opozycji' z 'rzadem'. Nie było ani opozycji ani rządu były marionetki.

[link widoczny dla zalogowanych]

Grego

Nasze forum nie ma jakiejś konkretnej tematyki. To raczej klub introwertycznych upierdliwców. Twój artykulik nie odbiega zatem od forumowej normy. Co do tez w nim zawartych mam zupełnie inne zdanie. Odnoszę wrażenie że autorowi wszystko kojarzy się ze wszystkim. Aż dziw że nie wspomniał o templariuszach.
Natomiast zgadzam się że przewrót w 1989 roku w Polsce był sterowany. Konkretnie przez śp. generała Kiszczaka. Nie przez Kreml. Co do efektu domina np w Mongolii nie wypowiadam się, bo nic o tym nie wiem. Prędzej może coś wiedzieć Przepiór, który okolice Wielkiego Stepu jako tako zna.

wojtekdomus

No a nie jest dziwne, że komunizm 'upadał' jeden za drugim we wszystkich krajach komunistycznych mnie więcej w tym samym czasie? Skąd nagle się wzieła 'demokratyczna' opozycja w Czechosłowacji czy Bułgarii?
Krótka historia komunizmu zna podobne analogie. Po smierci Stalina nastąpiła we wszystkich KDL-ach nastąpiła wymiana wadzy i nasz Bolesław Bierut zasłąbł na smierć po wizycie w Moskwie.
A czy Kiszczak pierdnąłby bez powolenia Kremla? Wątpię.

przepiorko dybuk

,,…ten artykuł jest cholernie mocny i bolesny. Pokazuje czym był naprawdę Okrągły Stół. Teatrzykiem kukiełkowym, gdzie sznurki trzymało KGB. Jakim ja byłem frajerem wierząc w ten dialog 'opozycji' z 'rzadem'. Nie było ani opozycji ani rządu były marionetki.” (wojtekdomus)

W tym artykule zabrakło jeszcze tylko stwierdzenia, że KGB z kolei było sterowane przez Dartha Vadera. Komunizm w Polsce upadł nie na rozkaz KGB tylko dzięki takim naiwniakom jak wojtekdomus. Bo właśnie takie naiwniaki uwierzyły w okrągłostołowe gruszki na wierzbie, tak jak dziś wierzą w rosyjskie i pozaziemskie siły, które wybawiły Polskę z okowów komunizmu.

Okazuje się teraz, że to KGB stworzyło w krajach komunistycznych konstruktywną opozycję i tym samym doprowadziło do upadku komunizmu. Na nic się zdały heroiczne wysiłki CIA mające na celu utrzymanie w demoludach komunizmu za wszelką cenę.

Wiara w słowo przekazywane przez wyznawców zamachu smoleńskiego, członków sekty smoleńskiej, jakim jest pracownik braci Karnowskich – Konrad Kołodziejski, autor artykułu na który powołuje się wojtekdomus, jest taką samą wiarą jak wiara w solidarnościowe gruszki na wierzbie.

Nie podobał się Polakom komunizm pezetpeerowski, ale podoba się im bolszewizm pisowski, a to tylko zmodyfikowana i przystosowana do teraźniejszości wersja tego samego systemu.

Przewodniej siły partii i wszechmocnego I sekretarza Polacy już nie chcą, teraz chcą przywództwa partii dobrej zmiany i jej prezesa. Ciekawe jak kiedyś będzie się tłumaczyć upadek tych bolszewików, co na ten temat napisze redaktor Kołodziejski. Chyba za ten upadek obwini FSB i stwierdzi, że to Rosjanie wylansowali PiS oraz jego prezesa, wiedząc, że to doprowadzi do kolejnego upadku ich wroga czyli Polski.

Grego

Taki drobny niuans mi przyszedł do głowy. Peerelowski minister spraw wewnętrznych odpierdolił "lewą rewolucję" i przez trzydzieści bez mała lat prawie nikt się nie połapał. Analogiczny minister III RP zainscenizował pożar drewnianej budki metr na metr i po roku wszyscy wiedzieli że to jego robota.
Tak w przybliżeniu wygląda zestawienie umiejętności ministrów PRL i III RP. Z tego wniosek, że fundowany nam przez PiS powrót do PRLu to wielki krok naprzód i ja to popieram. Cool

wojtekdomus

Grego
Celne i cenne.

Jako, że leżę chory i się nudzę to wysłałem ten sam tekst na dwa inne fora. No cóż wypowiedzi były podobne. Nie tylko templariusze i Darth Vader ale i reptalianie.

Jako że leże chory i sie nudzę pogrzebałam trochę w Wikipedii i okazuje się że kluczowe fakty sa prawdziwe:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zacytuję:

Gorbachev urged his Central and Southeast European counterparts to imitate perestroika and glasnost in their own countries. However, while reformists in Hungary and Poland were emboldened by the force of liberalization spreading from the east, other Eastern bloc countries remained openly skeptical and demonstrated aversion to reform. Believing Gorbachev's reform initiatives would be short-lived, hardline communist rulers like East Germany's Erich Honecker, Bulgaria's Todor Zhivkov, Czechoslovakia's Gustáv Husák, and Romania's Nicolae Ceauşescu obstinately ignored the calls for change.
albo:
By 1989, the Soviet Union had repealed the Brezhnev Doctrine in favor of non-intervention in the internal affairs of its Warsaw Pact allies, termed the Sinatra Doctrine in a joking reference to the Frank Sinatra song "My Way".
albo jeszcze:
On 6 and 7 October, Mikhail Gorbachev visited East Germany to mark the 40th anniversary of the German Democratic Republic, and urged the East German leadership to accept reform. A famous quote of his is rendered in German as "Wer zu spät kommt, den bestraft das Leben" (He who is too late is punished by life). However, Honecker remained opposed to internal reform, with his regime even going so far as forbidding the circulation of Soviet publications that it viewed as subversive.

A więc to Gorbaczow inicjował zmiany. Oczywiście nie zdawał sobie sprawy jakiego dżina wypuszcza z butelki i z jego punktu widzenia trochę to poszło nie tak. Nie muszę chyba udowadniać, że to KGB kontrolowała służby bezpieczeństwa w krajach satelickich. Opowiadania, że Kiszczak zmajstrował okrągły stół bez akceptacji Kremla są dla mnie dość humorystyczne. W Polsce esbecja zabawiła sie w stolarzy. Natomiast w krajach gdzie rządził totalny partyjny beton to włąśnie lokalne esbecje próbowały ten beton trochę skruszyć. Skończyło sie jednak tak że cały sufit zleciał im na łeb.

wojtekdomus

[link widoczny dla zalogowanych]

Michel Meyer, francuski korespondent radia i telewizji w Berlinie widział, jak upada mur zwany murem hańby. Do tej pory uważano powszechnie, że do upadku bloku sowieckiego przyczynił się głównie Zachód. Francuski dziennikarz w ukazującej się właśnie książce dowodzi, że upadek muru berlińskiego to wynik spisku Gorbaczowa i najbardziej światłych elementów w partyjnym aparacie niemiecko-wschodnim. Poświęcili oni NRD w nadziei, że Związek Sowiecki przeżyje.

Michel Meyer opisuje pokrótce, kto i kiedy wymyślił scenariusz. Zaczęło się na spotkaniu w luksusowej willi w Dreźnie. Kilku wysoko ustawionych w hierarchii partyjnej Niemców spotkało się z „chłopcami Andropowa”, który był wtedy szefem KGB. Uważany za wyrocznię w sprawach ekonomii, profesor uniwersytetu w Dreźnie, Hans-Joachim Hanh, rozpoczął spotkanie dowodząc, że analiza Andropowa na temat ekonomicznej, naukowej i technologicznej przewagi Zachodu nad Rosją jest równie trafna w stosunku do państw niemieckich.

„Jak jednak to zrobić – paranoik i megaloman Honecker i Mielke, jego osobisty Beria, nie są w stanie niczego zrozumieć” – zastanawiał się Manfred von Ardenne, dodając – „Czasy, gdy wystarczyło zastąpić komunistów innymi komunistami już się skończyły”. W tym momencie odezwał się wreszcie Vladimir Kriuczkow, szef operacji KGB za granicą: „Właśnie myśleliśmy, że odpowiednim człowiekiem w tej sytuacji będzie Markus Wolf, oczywiście w ścisłej współpracy z towarzyszem Modrowem.

Po tych obszernych fragmentach rozmowy, które za książką Meyera publikuje Le Point, przybliżono sylwetkę charyzmatycznego szefa wschodnioniemieckiego wywiadu, Markusa Wolfa, który wsadził nawet „wtyczkę” do gabinetu Willy Brandta. „Najlepszy agent Andropowa” – jak mawiano na Kremlu – utrzymywał stały i bliski kontakt z szefem w Moskwie.
itd itp.

Grego

Grego

Natomiast pełna zgoda co do tego, że Gorbaczow "dał sygnał". Tak konkretnie to dał sygnał swojej nieudolności, co sprowokowało rozpad systemu, którego głównym spoiwem była jednak militarna potęga ZSRR i zdecydowanie jego przywódców. Gorbi pokazał brak zdecydowania i wszystko się rozsypało.

wojtekdomus

'Współpraca SB MSW PRL z KGB ZSRR w latach 1970–1990. Próba bilansu'
W raporcie napisano:
'W rzeczywistości rola SB sprowadzała się w większości przypadków jedynie do realizowania wytycznych płynących z ZSRR. Funkcjonariusze MSW PRL, współpracując w omawianym okresie ze służbami radzieckimi, właściwie realizowali założenia i cele radzieckich władz partyjno-rządowych.'

Współpraca miała charakter jednostronny. Dla przykładu kontrwywiad PRL w latach 1978-1980 przekazał do ZSRS 1,5 tys. różnych informacji, w tym ponad 800 o charakterze operacyjnym. Z rosyjskiej strony napłynęło zaledwie trzysta informacji.
Raport jest cczęściowo dostępny w internecie.

wojtekdomus

Rosjanie próbują zwalać upadek komunizmu na jednego Gorbaczowa, bo to on firmował własnym nazwiskiem. Ale w elicie sowieckiej władzy także, panowało przekonanie, że ówczesny system jest nie do utrzymania. Przeprowadzono to wszystko nieudolnie ale sytuacja była dynamiczna. Kiedy planowano ZSSR była mocarstwem, kiedy plan wykonywano ZSSR leżał w gruzach.
Plan był taki aby w demoludach stworzyć psedudodemokratyczne i pseudowolnorynkowe państwa, gdzie twarda wojskowa dominacja sowiecka, zostanie zastąpiona władza dyskretną przez agenturę wpływu. Stanowiska decyzyjne mieli zajmować ludzie byłego systemu siedzący na nieeksponowanych posadkach. Kapitalistami mieli zostać wyznaczeni do tego zaufani towarzysze tak jak u nas Kulczyk czy Solorz. Ruscy zdaje sie mieli zapewnienie USA, że ci NATO poszerzać nie będą.
Taki model kontroli pozwalał na wycofanie wojsk sowieckich oraz kontrolę i eksplatację KDLów za dużo niższą cenę.
Plan był dobry ale nie wypalił. Po pierwsze Niemcy nie chcieli jednoczyć się z NRD tylko je wchłonęli na swoich warunkach. Przeprowadzili przy tym gruntowną dekomunizacje, a na bazie odtworzonych pieczołowicie archiwów Stasi, wykryto i pozbyto się z instytucji publicznych wszelkich kretów.
Polska sterowana przez agenturę też wymknęła się kontroli Rosji, gdyż agnetura zmienila suwerena z Rosji na USA. Stało się to w dniu, gdy SLD zaczęł się domagać rehabilitacji pułkownika Kuklińskiego.

Grego

Grego

wojtekdomus

Solidarnośc i jej etos. Co w tym złego? Solidarność była ogromnym ruchem społecznym. Panowały tam mechanizmy demokratyczne. Inna sprawa, że UB potrafiła wstawić tam swoich ludzi. W 1989 nie było Solidarności przy okregłym stole. Ci ludzie nie mieli demokratycznego mandatu zwiazkowców.
Dodam, że w dzisiejszych czasach istniej potrzeba istnienia związków silnych zawodowych. Mówi to były członek UPRu.

wojtekdomus