Forum www.zbanowanifzp.fora.pl Strona Główna www.zbanowanifzp.fora.pl
Forum byłych i obecnych użytkowników FŻP.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Okropności wojny wg Machulskiego

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbanowanifzp.fora.pl Strona Główna -> Spostrzeżenia przy kawie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grego




Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko Biała

PostWysłany: Sob 10:46, 06 Maj 2017    Temat postu: Okropności wojny wg Machulskiego

Co i rusz spotykam się z teorią, ze PRL był z jakichś przyczyn trudnym okresem dla naszej kultury. Na kulturze się nie znam, jestem dzikusem. Może więc nie powinienem się wypowiadać, ale wczoraj obejrzałem sobie filmik który mnie poruszył. Mam na myśli "Szwadron" Machulskiego. Reżysera dość tak nawet lubię, Gajosa także, z tym większym zdziwieniem zauważyłem w ich dorobku film, którego nie kojarzyłem. Zatem wziąłem i obejrzałem.
Rok produkcji 1992, zatem już po upadku tej buu niedobrej komuny. W dobrym czasie dla naszej kultury świeżo rozkwitłej po mroźnej zimie totalitaryzmu błehehehe.
No więc do rzeczy:
Przez pierwszych 13 minut tytułowy szwadron zajmuje najpierw czekaniem na jakichś zagadkowych specjalistów od ubezpieczenia a następnie popełnianiem zbrodni polegającej na pozbawieniu życia i pary butów młodocianego Żyda.Swoją drogą aktor który go grał jako jedyny w filmie traktował swoja role na serio więc może szkoda ze go w 13 minucie powiesili. Ta zdobyta za cenę krwi niewinnej para butów staje się chyba jakimś lait motywem filmu bo w następnej scenie znów się przewija i pochłania kolejne życie dragona Jemieljanowa, który z tymi zaklętymi butami jeździł chuj wie po co w tę i we wtę. Tymczasem szwadron popełnia kolejną zbrodnię polegająca na paleniu i wyrzynaniu, znów bez widocznego powodu. Po spaleniu i wyrżnięciu które trwało do 17 minuty filmu szwadron rusza w plener, wygląda w marszu nawet dość malowniczo. Dragoni ubrani są w typowe szynele krasnoarmiejców, kubek w kubek takie same widywałem onegdaj na ulicach Legnicy. No ale jak to mówią w armii sztuka się liczy. Szynel jest szynel.
W 17 minucie wędrowny szwadron wpada w pułapkę. Porusza się widać w szyku nieubezpieczonym, choć w pierwszej scenie właśnie z powodu jakowegoś ubezpieczenia kazano mu czekać. No ale widz ma pamięć jak rybka w akwarium. Nie połapie się. W pułapce otrzymuje ostrzał z dubeltówek i czegoś co wygląda na wspólne dzieło hydraulika i cieśli (obu po piwku) a co ma być jak sadzę karabinami. Myślę że te "karabiny" mogą być głównym powodem nakręcenia filmu, bo wykonał je na oko jakiś typek z wykształceniem podstawowym ze złomu, a idę o zakład że zaksięgowano je jako robione na zamówienie arcydzieła sztuki rusznikarskiej z najdroższej pracowni w Zurychu. Pomysł ten nasuwa mi fakt ze dragoni wyposażeni są w wyglądające całkiem do rzeczy kapiszonowe wintowki. Po 3 minutach chaotycznej bieganiny, wrzasków, spinania koni i wszelakiej innej histerii szwadron przechodzi do szarży (co prawda nadal w szyku marszowym) i cwałem ściga uchodzących pułapkowiczów do momentu aż wpada w kolejna pułapkę. Tym razem jest nią ponura ekipa chłopów-kosynierów. Za nią zaś stoi z uniesionym krucyfiksem ktoś jakby ksiądz. Po kolejnych kilku minutach wrzasków, podskoków, zwrotów i kręcenia się w kółko dragoni dają drała, a na miejscu pojawia się armata. O tym ze armata jest groźna dowiadujemy się dzięki znakomitej muzyce, bo kosynierzy nie widza powodu, aby robić cokolwiek. Czekają cierpliwie ze swoim księdzem, aż armata zostanie odprzodkowana, zatoczona, nabita i zamieni ich w krwawa miazgę. Podobnie logicznie postępują dragoni, nie spieszają się, nie formują, nie strzelają, nie zakładają bagnetów, słowem mamy na polu bitwy 3 formacje (kosynierzy, dragoni i artyleria) z których żadna nie zachowuje się racjonalnie. Założę się jednak że każda działa zgodnie ze scenariuszem. Wreszcie po 23 minutach katorgi mamy pobojowisko, po którym podpierając się karabinami z nasadzonym bagnetem kuśtyka rosyjska piechota. Szwadron rusza dalej, za minutę mamy kolejne trupy, porucznika walczącego pod mostem i w końcu obrzyganego, płaczącego nad trupem konia, strzelanie do powstańców w rzece, kolejna spalona wiochę, handel trofiejnym koniem, wreszcie dyskusje pomiędzy oficerami na tematy egzystencjalne, egzekucje w styli katyńskim i przesłuchanie jakiejś staruszki. Po nieco ponad pół godzinie filmu skrajnie wyczerpany dałem sobie spokój.
Mam niejasne przeczucie, ze ten "Szwadron" to nieudolny plagiat "Plutonu" Oliviera Stone'a. Tyle ze wszystkiego jest więcej, więc poupychano kolanem. I to Machulski popełnił...
Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Grego dnia Sob 11:12, 06 Maj 2017, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbanowanifzp.fora.pl Strona Główna -> Spostrzeżenia przy kawie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin