www.zbanowanifzp.fora.pl

Grego

Policja hiszpańska pałuje, samorządowcy siedzą w pierdlu, na ulicach powstaja barykady.
Co na to Tusk, Juncker, Verhofstadt (czy jak to się tam pisze)? Ano nic. Morda w kubeł. Po raz niewiadomoktóry objawia się naturalna cecha organizacji ponadnarodowych. Bezsilność w sprawach poważnych. Eurobuce debatujący godzinami na temat krzywizny banana, praw mniejszości seksualnych w Tybecie, albo kornika w Białowieży w obliczu przemocy nagle zamykają się w sobie. Czego się nie da "załatwić" majaczeniem politporawnych debilizmów, to nie jest i nie może być załatwione przez instytucje unijne. Mogherini co najwyżej się rozpłacze. Dobrze jej to (głupiej dupie) idzie.

przepiorko dybuk

Ludziom potrzebne są marzenia o lepszym jutrze. Bez tych marzeń życie dla wielu byłoby zbyt koszmarne i pozbawione sensu aby je kontynuować. Jedni wierzą, że wygrają w totolotka, inni wierzą w cuda obiecywane przez jeszcze innych, niewielu tak jak ja wierzy tylko w siebie.

W najlepszej sytuacji są ci, którzy wierzą, że jak będą dobrzy dla zwierząt i będą zbierać złom, to po śmierci znajdą się w raju, cokolwiek to oznacza. Ale takich jest niewielu.

Zdecydowana większość w ten raj pozaziemski powątpiewa i wolałaby poprawić swój los docześnie. To właśnie dla nich tworzone są iluzje w postaci programów politycznych i ekonomicznych, mających zmieniać świat na lepsze. Unia Europejska to właśnie taki kolejny wymysł. Tym razem zinstytucjonalizowany. Dziesiątki tysięcy doskonale płatnych stanowisk dla ludzi mających nam zrobić dobrze. Luksusowe hotele, przeloty w pierwszej klasie, żarcie za darmo, diety, nagrody, rauty, mityngi, nocne kluby i piękne, wczesne emerytury – a wszystko za pieniądze tych biednych marzycieli o lepszym jutrze.

Kiedyś intensywnie studiowałem zagadnienia finansowe związane z funkcjonowaniem UE i im lepiej je rozumiałem, tym większy podziw miałem dla twórców tej firmy, a dokładniej dla jej beneficjentów. Nie czas i miejsce żeby tu się o tym rozpisywać, ale finansowy mechanizm UE w bardzo dużym stopniu przypomina mechanizm naszego dobroczynnego programu 500+

W świetle fleszy dajemy 500 złotych, a w zaciszach gabinetów podnosimy m.in. cenę nośników energii i żywności. (dokładnie, to wymuszamy podniesienie cen, żeby z podatków mieć pieniądze na te 500+) Część ludzi przestaje pracować, bo w ramach programu 500+ przechodzą na utrzymanie swych dotowanych dzieci. Inna część ludzi chce w tej sytucji podwyżek, bo widzi, że brakuje rąk do pracy. I w ten sposób uruchamia się prosty ekonomiczny mechanizm przekształcający program 500+ najpierw w 100-, a następnie w 500-. Jest to mechanizm bezduszny i dzięki temu sprawiedliwy, bo dotyczący wszystkich, a nie tylko dzieciatych.

Jest tu jedak mały haczyk, a właściwie to cały wic, na którym opiera się UE – pieniążki się pięknie bilansują, ale ulegają tzw relokacji. A u kogo ostatecznie lądują? A tego nie powiem. Może u mnie, może u Grega, a może u Basa albo Wojtkadomusa? Nie powiem, bo pieniążki lubią ciszę – wie to każdy kto je ma. A kto ich nie ma może sobie pomarzyć o lepszym jutrze i zawierzyć dobrym i mądrym ludziom z kierownictwa UE.

UE powstała dla celów wyższych - właśnie po to, żeby ludziom było dobrze, a nie po to żeby walczyć z kornikami i Katalończykami.

Grego

Zasadniczo się zgadzam i własnie dlatego uważam, ze burro catalan w ostatecznym obrachunku bedzie miał przetrącony kręgosłup, przy milczącej zgodzie obrońców LGBTQiZ z Brukseli.
Apel katalońskich nacjonalistów o reakcję instytucji unijnych jest wyjątkowym przykładem politycznej naiwności. Równie dobrze mogliby powstańcy styczniowi apelować o wsparcie do Cara. Podobnych debili świat nie widział od czasu jak wymarły ptaki dodo.

Grego

Carles Puigdemont właśnie stoi na brzegu Rubikonu. Juz wie, że Unia Europejska nie kiwnie palcem, spodziewa sie że hiszpański miecz wisi nad jego głową. Muszę powiedzieć, że sytuacja jest arcyciekawa. Za chwile wybuchnie kolejna wojna domowa w Hiszpanii, albo autorytet runie do rynsztoka. Ogladam obrady z uwagą, bo historyczne chwile nie trafiaja sie co dnia.

Grego

Wszedł.

Grego

Gadał długo, w końcu mu rura zmiękła i wrócił na swój brzeg. Tym samym już wiemy, że twarda postawa Madrytu była słuszna. Nie negocjować, tylko bić po pysku.

Grego

Co ciekawe:
https://www.youtube.com/watch?v=px3W9OgPTTI
Wszystkie eurogaduły powtarzają jak mantrę że "przemoc nie może być rozwiązaniem" Tymczasem przebieg wydarzeń pokazał wyraźnie, ze przemoc ze strony Madrytu okazała się szybkim i skutecznym sposobem rozwiązania problemu. Dla porównania UE "rozwiązuje problem" dżungli w Calais już chyba z trzeci rok bez przemocy i... no rozwiązuje Laughing

Nie lepiej idzie jej rozwiązywanie problemu pontonów na Morzu Śródziemnym. W ogóle zdaje się, że UE przerasta każdy problem poważniejszy niż to czy ślimak jest rybą.

przepiorko dybuk

Ja nie przeżywam tak bardzo dylematów i rozterek eurosojuza, bo mam go w dupie. W czasach sojuza radzieckiego skutecznie potrafiłem sobie zorganizować swój świat w ten sposób, że ten sojuz mnie nie dotyczył - i ta umiejętność dziś procentuje

Ale nie o tym chciałem napisać. Otóż bardzo się zdziwiłem, gdy dziś wlazłem na nasze forum o 9:25 i zobaczyłem, że tam 14 osób anonimowo studiuje prawdy, które od czasu do czasu objawiamy światu. Żeby odnaleźć to forum trzeba być mocno zdeterminowanym i jeszcze mocniej jebniętym. Ale jakbyś Grego chciał zakładać partię, to masz już trzon elektoratu, którego każda paria może pozazdrościć.

Grego

Partii nie założę. Polskie prawo wymaga, aby władze partii wybierano demokratyczne. Ja nie zamierzam nigdy kandydować w żadnych wyborach, bo demokracją się brzydzę jak śmierdzącym gównem niewiadomego pochodzenia. Tym bardziej zaś nie zamierzam się podporządkowywać komuś innemu. Tak wiec nasze niedemokratyczne forum to jedyna formacja polityczna w której się realizuję i tak już zostanie.
Chciałem jednak wrócić do burro catalan.
Mnie ta sprawa obchodzi zdecydowanie bardziej niż Ciebie z jednego powodu. Krok w krok za katalońskimi separatystami podążają ślązakowcy. A ślązakowcy chcą odrywać od Polski między innymi moje prowincjonalne i całkowicie aśląskie miasteczko. A że swoje miasteczko bardzo lubię, strasznie bym nie chciał, żeby się stało pobojowiskiem.
Ponadto demokracja interesuje mnie tak jak mikrobiologa wirus HIV. Otóż co dziś wyszperałem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Grego

Sytuacja rozwija się w dalszym ciągu dziwnie. Premier Hiszpanii oficjalnie zapytał Puigdemonta czy jego mowa, (ta sama co mnie skołowała) oznaczała że Katalonia proklamowała niepodległość, czy wprost przeciwnie. Cieszę się, że nie ja jeden sie pogubiłem w mataczeniu Puigdemonta.
Pytanie jednak wydaje się dziwne. Niepodległość nie zależy od tego, czy się ją ogłosiło. Niepodległość polega o ile wiem na przejęciu systemu podatkowego, budowie własnej policji, wymiaru sprawiedliwości, aby poboru podatków pilnowały, oraz własnej armii, żeby tego stanu rzeczy broniła. Niezależnie od tego, czy Harry Potter niepodległość proklamował, czy też nie, bez tych czynnikow Katalonia pozostaje prowincja hiszpańską. Zatem po mojemu Rajoy spokojnie mógłby nad ta niejasna deklaracją przejść do porządku dziennego i Puigdemonta olać. Sytuacja jest dla Hiszpanii satysfakcjonująca. Tyle logika.
Ale Rajoy jest przywódcą demokratycznym. On się nie zastanawia nad racja stanu, tylko myśli o wynikach nadchodzących wyborów. Nie może poprzestać na zignorowaniu groteskowej deklaracji, musi sie wykazać przed wyborcami. Stąd to dziwne pytanie, które może tylko sytuacje zaognić, kiedy już właściwie jest po wszystkim.
Ponoć jutro Harry Potter ma odpowiedzieć. Znając życie nie odpowie. Separatyści uznają że to dlatego że jest prezydentem suwerennego państwa, a Madryt? Cholera wie co. Pewnie da mu kolejny termin. No i tak to działa. Confused

Grego

Grego

A to ci niespodzianka! Zamiast przystąpić do negocjacji z Harrym Potterem Hiszpanie przystąpili do aresztowań. Rolling Eyes

Dziwnym trafem zamykają ludzi z 2 szeregu, starannie zapominając o samym Puigdemoncie.
Doskonale ich rozumiem. Fanatyk demokracji - pacyfista... wymarzony przywódca dla rebeliantów. Mr. Green

Harry Potter bedzie miał doskonały powód do ustępstw. Ustąpiłem, żeby ratować naszych wspólnych przyjaciół. Jakie to szlachetne...

Grego

Hiszpania odebrała Katalonii autonomię, na co parlament Katalonii jednoznacznie przegłosował niepodległość. Zatem sytuacja ze stabilnej i korzystnej dla Hiszpanii stała się rozwojowa.

Grego

No i się rozwinęła. Harry Potter dał drapaka. Wieść gminna niesie ze zwiał do Brukseli szukać azylu politycznego. W każdym razie wygląda na to, że represje poskutkowały. Tuskowska "siła argumentów" dała drapaka wobec argumentu siły, jakim jest niewątpliwie policyjne brykniecie z obu nóg, tudzież obietnica wieloletniej odsiadki. No i prawidłowo.

Grego