www.zbanowanifzp.fora.pl

przepiorko dybuk

Trudno więc się dziwić, że muzułmanie na wszelkie sposoby usiłują o te prawa walczyć.Jerozolima istniała jako miasto na długo przed pojawieniem się w niej Żydów, co najmniej 800 lat.

Żydzi nie założyli ani nie wybudowali Jerozolimy, tylko ją najechali i zdobyli.

I w tym zdobytym mieście postawili sobie kościół czyli bożnicę. To jedyna legitymacja do twierdzenia, że Jerozolima jest żydowska. Sęk w tym, że Jerozolimę zdobywali też Babilończycy, Arabowie, krzyżowcy, Persowie, Grecy, Rzymianie, Tatarzy, Mongołowie czy Turcy i też tam mieszkali i też tam stawiali sobie kościoły, więc według zasady: ,,zdobądź i postaw kościół, a Jerozolima będzie twoja”, to mają takie same prawa do twierdzenia, że Jerozolima należy do nich.

Co ciekawe, w II w.n.e. Rzymianie zmienili nazwę kraju z Judei na Syria Palestina (Syria palestyńska, czyli filistyńska) a samą nazwę Jerozolima zastąpiono nazwą Aelia Capitolina i zakazano Żydom wstępu do miasta. Cesarz Hadrian rytualnie zaorał Jerozolimę i założył nowe miasto oparte o plan typowego rzymskiego miasta prowincjonalnego. Nazwę Jerozolima zmieniono na Aelia Capitolina. Plan tego miasta jest widoczny w jego układzie po dziś dzień. Zamieszkiwali ją wtedy Arabowie - Syryjczycy palestyńscy.

W ciągu 3800 lat istnienia Jerozolimy Żydzi władali nią przez ok. 400 lat, a Muzułmanie przez lat 1200. (638 -1099 i 1187 – 1917) I to muzułmanie uczynili z Jerozolimy miasto takie , jakie dziś znamy. Po Żydach została sterta kamieni zwana ,,Ścianą Płaczu” i nic więcej.

Po wojnach krzyżowych Jerozolima w XIII w. była zrujnowana, liczyła ok. 2000 mieszkańców i nie miała już żadnego znaczenia oprócz symbolicznego. Od nowa została stworzona przez Mameluków.

Mamelucy odbudowali i rozbudowali Jerozolimę, bez jakiegokolwiek udziału Żydów i już jako kwitnące miasto oddali pod panowanie imperium osmańskiego. W ramach imperium osmańskiego Jerozolima przeżyła z 400 lat, do XX wieku.

Izraelska propaganda sprawiła jednak, że wielu ludzi dziś uważa, że Izrael ma jakieś wyjątkowe historyczne prawa do Jerozolimy. A prawa Izraela do Jerozolimy są bardziej niż wątpliwe, bo stanowione są zgodnie z maksymą ,,Da mihi factum, dabo tibi ius” (Podaj mi fakty, a ja dam ci prawo)

Możni tego świata mieli po IIWŚ na głowie większe problemy niż grupka rozwrzeszczanych i agresywnych syjonistów, więc beztrosko rzucili im na pożarcie Jerozolimę wraz z problemem arabskim. Teraz okazuje się, że to był duży błąd, za który dziś płacą Żydzi, Arabowie i Chrześcijanie. A mogą zapłacić wszyscy.

To nie zmienia faktu, że Żydzi są w części Jerozolimy od kilkudziesięciu lat rezydentami, a od roku 1967 okupantami w drugiej części Jerozolimy. To tylko chwila w dziejach Jerozolimy, której historia pełna jest zaskakujących zwrotów. I na obecnym status quo historia Jerozolimy też się zapewne nie zakończy.

Bas

przepiorko dybuk

No to zdobyłeś Bas antysemickie ostrogi. Chwaląc historyczną prawdę o Jerozolimie zostałeś drugim antysemitą tego forum, bo pierwszym jestem ja i z nikim tego tytułu dzielić nie zamierzam, król jest tylko jeden.

Tym samym wdzięczny jestem Żydom za odkrycie zjawiska antysemityzmu, bo choć jest ono nie do końca wyjaśnione i wciąż ewoluujące, to jednak odgrywa rolę zasadniczą w relacjach żydowsko-gojowskich.

Zjawisko to powoduje, że o Żydach można dziś mówić, tak jak o umarłych – albo dobrze albo wcale, pod groźbą zostania uznanym za antysemitę. Jest zresztą wiele sposobów na zostanie antysemitą. Również za antysemitę zostaje się uznanym przedstawiając Żydów takimi, jakimi się ich widzi, a nie takimi, jakimi oni chcą się widzieć. Można też zostać uznanym za antysemitę ekstraordynaryjnie, przez danę, na zasadzie Roma locuta causa finta.

Tytuł antysemity przysługuje dożywotnio z możliwością dziedziczenia.

Jednak pełnię mojego szczęścia, wynikającego z bycia królem antysemitów, mąci fakt, że pojęcie antysemita, nie wiedzieć czemu, strasznie się zdewaluowało. I dziś właściwie już nic nie oznacza. Kiedyś łatki antysemity bali się wszyscy, antysemita kojarzył się z Hitlerem, Holokaustem czy Al-Hadżdżem Muhammadem Aminem al-Husajnim, dziś antysemitą jest już właściwie każdy, kto nie jest Żydem lub nie popiera izraelskiej okupacji ziem arabskich.

Zrobiło się takich antysemitów już kilka miliardów i wciąż ich przybywa, tak że w dzisiejszych czasach pewną osobliwością staje się bycie nie – antysemitą. Niemniej jednak:

witaj Bas w klubie antysemitów!

Grego

No a ja uważam że z tym prawem własności to jest trochę tak, jak naukowo określił Andrzej Kmicic. Kto ma szablę w reku, ten zawsze ma lepsze prawo. Zatem Jerozolima jest bezdyskusyjnie żydowska. Nie mówię tego żeby się wydać nie antysemitą. Zwierzęcym antysemitą a do tego wrogiem ludzkości i niepospolitym chujem jestem i owszem, ale co do prawa własności w stosunkach międzynarodowych nie uznaję żadnych wyjątków. Zresztą już Tukidydes na długo przed Kmicicem celnie zapytał: "Kiedyż to w dziejach świata argument prawa stanął przed argumentem siły?" Zaprawdę powiadam Wam: Nigdy.

przepiorko dybuk

Na fali oburzenia związanego z uchwałą UNESCO popierającej palestyńskie roszczenia dotyczące praw muzułmanów do Wzgórza Świątynnego

Forum Żydów Polskich stwierdza, że:

,,Nie trzeba być historykiem by zdawać sobie sprawę z tego, że Jerozolima od początku była miastem żydowskim, z którym później związani byli także chrześcijanie i – w niewielkim stopniu – muzułmanie.”

[link widoczny dla zalogowanych]

Faktycznie, nie trzeba……….. a nawet nie można być historykiem by zdawać sobie sprawę z tego, że Jerozolima jest miastem od początku żydowskim, z którą w niewielkim stopniu związani byli także muzułmanie.

Grego

Wystarczy nie być antysemitą.
Jerozolima jest niemal tak żydowska jak Szczecin jest polski. Niemal, bo w Szczecinie Polacy to przygniatająca większość a w Jerozolimie Żydzi to jeśli wierzyć Wikipedii jakieś 60%.
Swoją drogą to Żydzi powinni uczyć się od nas jak swoje terytorialne roszczenia czynić bezspornymi. Wysiedla się tubylców i sprawa zagmatwana staje się nagle zupełnie jasna. No ale Żydzi to naród bardzo młody. Siła jeszcze przed nimi nauki. Myśmy się też długo certolili z Niemcami i Ukraińcami na naszych ziemiach, zanim w 1945 zdecydowano się na radykalne rozwiązania.

wojtekdomus

tak mi się wydaje że Jerozolima była żydowska na długo zanim muzułamanie pojawili się na tym padole łez. Żydzi byli pierwszym narodem, który na terenie tego co my obecnie nazywamy Palestyną i mają dziś do niego pełne prawa. Bajki o istnieniu tzw narodu Palestyńskiego pozostawiam, grzecznym dzieciom którzy wierzą w świętego Mikołaja.

przepiorko dybuk

Czy ty w ogóle czytałeś to, co napisane jest wyżej? Mam prawo sądzić, że nie, bo odnosisz się do czegoś, czego tam nie napisano. W tym temacie mowa jest o muzułmanach, a nie o ,,narodzie Palestyńskim” To po pierwsze.

Po drugie: czy nieprawdą jest, że

,,Jerozolima istniała jako miasto na długo przed pojawieniem się w niej Żydów, co najmniej 800 lat. Żydzi nie założyli ani nie wybudowali Jerozolimy, tylko ją najechali i zdobyli.”

,,W ciągu 3800 lat istnienia Jerozolimy Żydzi władali nią przez ok. 400 lat, a Muzułmanie przez lat 1200. (638 -1099 i 1187 – 1917) I to muzułmanie uczynili z Jerozolimy miasto takie , jakie dziś znamy. Po Żydach została sterta kamieni zwana ,,Ścianą Płaczu” i nic więcej.”

Jeśli to jest nieprawda, to bądź łaskaw sprostować te powyższe stwierdzenia.

wojtekdomus

Przyznaję przeczytałem pobieżnie ale myślę że moje argumenty dotyczą tematu:
Żydzi byli pierwszym narodem, który stworzył na terenie obejmującym Jerozolimę pierwsze historycznie udokumentowane państwo.

Gdyby Żydzi wyginęli, lub stracili swoja świadomość narodową jak np faraońscy Egipcjanie to OK. Ale oni jako naród żyją i maja się prawo tworzyć państwo na tych terenach bo oni je pierwsi zorganizowali i zasiedlili. Na tej samej zasadzie Syberia należy do Rosji a nie do Jakutów, a preria do US a nie do Indian.
Po za tym bez sensu jest stwierdzenie, że muzułmanie mają większe prawa do miasta. Muzułmanie to wspólnota religijna. Miasta nalezą do państw a nie do wspólnot etnicznych.

przepiorko dybuk

Niestety, Twoje argumenty tematu nie dotyczą, a to zapewne dlatego, że tym razem nie przeczytałeś tytułu tego wątku, który brzmi: ,,Muzułmanie mają większe prawa do Jerozolimy niż Żydzi,, Z dalszej części jasno wynika, że chodzi właśnie o prawa wspólnot religijnych jakimi są muzułmanie i Żydzi (a nie Izraelczycy). O prawie Izraela do Jerozolimy to chyba jasno i wyczerpująco napisał Grego.

Piszesz też: ,,Po za tym bez sensu jest stwierdzenie, że muzułmanie mają większe prawa do miasta. Muzułmanie to wspólnota religijna. Miasta nalezą do państw a nie do wspólnot etnicznych.”

Skoro tak, to bez sensu jest też twierdzenie, że Żydzi mają prawa do miasta (cały czas piszemy o Jerozolimie).

Żydzi, to zarówno ci czarnoskórzy z Afryki czy z Jemenu jak i ci z najstarszej żydowskiej gminy spoza ziemi obiecanej, czyli z Indii. Oczywiście nie można przy tym zapominać o Żydach rosyjskich, ukraińskich, amerykańskich czy chińskich oraz innych, bo należy ich wszystkich traktować jako wspólnotę etniczną.

Co nie zmienia faktu, że Jerozolima należy się bardziej muzułmańskiej wspólnocie etnicznej niż żydowskiej wspólnocie etnicznej, która przebywała tam o wiele krócej i po której w tym mieście został ślad jedynie symboliczny, w przeciwieństwie do śladów (czyli Jerozolimy takiej jaką znamy) pozostawionych przez muzułmanów, o czym powyżej możesz przeczytać.

Bas

Grego

Arabowie nie maja i nie mogą mieć żadnych praw. Ani do Jerozolimy, ani do zadnego innego miejsca z Mekką włącznie.
Powód jest prosty: Najpowszechniejsza we wszechświecie zasada wzajemności.
Religia nakazuje muzułmanom ekspansje i podbój, z czego wynika że muzułmanie nie mogą uznawać praw innych do ziemi, suwerenności ani nawet do życia. Arabowie traktuję to powaznie, na co liczne dowody znajdujemy wszędzie gdzie tylko jest większe skupisko ludzi reprezentujących tę kulturę. Skoro zatem sami przedmiotowych praw nikomu nie zostawiają, to tym samym nie można od nikogo oczekiwać, że będzie respektował jakiekolwiek prawa Arabów. Jeśli jutro Izrael wpadnie na pomysł i wypędzi wszystkich Arabów z Jerozolimy, albo nawet przywali atomówką w Mekkę nie mrugnę nawet powieką. Deus vult.

przepiorko dybuk

Widzę, że w międzyczasie zgłębiłeś tajniki islamu czym wielce mi zaimponowałeś – mówisz i myślisz o nim z taką lekkością i tak arbitralnie jak wielki imam. Zatem oświeć mnie, też próbującego poznać tę religię, w których ze 114 sur zawarta jest prawda o nakazie ekspansji i o nakazie podbojów, którą głosisz?

Pytam po znajomości, bo nie chce mi się latać po całym Koranie. Studiuję go powoli i systematycznie, objętościowo jestem gdzieś w połowie, ale na te nakazy jeszcze się nie natknąłem, więc chętnie skorzystam z pomocy kogoś dobrze znającego tę księgę.

Grego

Tej księgi nie znam i poznawać nie zamierzam. Pozostawiam to religioznawcom. Saracenów zaś znamy z historii aż za dobrze i nie ma tu raczej pola na dyskusję. Lud jest bitny, ekspansywny, agresywny i fanatyczny. Taki był kiedy najeżdżał południowe Włochy i Hiszpanię, takim go znał Winston Churchill i takich Arabów dzisiaj widzimy w Syrii, gdzie ich Jego Wysokość Car bombardować raczy od roku, a dalej się chętni znajdują do umierania za wiarę.
A przecież Syria to odwieczne chrześcijańskie grunta!

przepiorko dybuk

Zdany na siebie znalazłem to, co jest podstawą przedmiotu naszych rozważań:

190 Zwalczajcie na drodze Boga tych, którzy was zwalczają,lecz nie bądźcie najeźdźcami. Zaprawdę; Bóg nie miłuje najeźdźców!

191 I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie,i wypędzajcie ich,skąd oni was wypędzili- Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. -I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie,dopóki oni nie będą was tam zwalczać.Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich!- Taka jest odpłata niewiernym! -

192 Ale jeśli oni się powstrzymają...- zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy!

193 I zwalczajcie ich,aż ustanie prześladowanie i religia będzie należeć do Boga.A jeśli oni się powstrzymają,to wyrzeknijcie się wrogości,oprócz wrogości przeciw niesprawiedliwym!

194 Miesiąc święty za miesiąc święty. Rzeczy święte podlegają talionowi.A jeśli kto odnosi się wrogo do was,to i wy odnoście się wrogo do niego,podobnie jak on odnosi się wrogo do was.I bójcie się Boga!I wiedzcie, że Bóg jest z bogobojnymi! Koran(2:190-194

Pięknie ujęte i niczego złego w tym nie ma, przeciwnie, można to określić nakazem niedania sobie w kaszę dmuchać. Jeśli się z tym nie zgadzasz, to trudno.

A to ciekawe, że pisząc o ekspansywnych Saracenach przywołujesz tak zbrodniczo - ekspansywne (każde w swoim czasie, oczywiście) kraje jak Włochy, Hiszpanię, Wielką Brytanię czy Rosję. W tym zestawie brakuje jeszcze tylko największego gołąbka pokoju czyli USA.

Co jarasz???