Forum www.zbanowanifzp.fora.pl Strona Główna www.zbanowanifzp.fora.pl
Forum byłych i obecnych użytkowników FŻP.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Krew, maca i tabliczkowa paranoja.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbanowanifzp.fora.pl Strona Główna -> Spostrzeżenia przy kawie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
przepiorko dybuk




Dołączył: 11 Gru 2014
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Sob 11:59, 20 Maj 2017    Temat postu: Krew, maca i tabliczkowa paranoja.

Na FŻP wieje nudą. Powrócił więc dyżurny obraz z Sandomierza. Słynna tabliczka jest studiowana zgodnie z moją sugestią, by przy tych studiach zastosować wymyśloną przeze mnie ,,metodologię procesów tabliczkowania Cieszę się, że z mojego pomysłu skorzystał sam guru FŻP Paweł Jędrzejewski.

Parę lat temu pisałem na tym forum:

,,W Sandomierzu na parkingu minęliśmy się prezydentem Komorowskim i jego bronkobusem. Okazało się, że nie przyjechał kontemplować obrazu Prevota tylko zbierać głosy przed wyborami.

Minęliśmy ulicą Żydowską i zobaczyliśmy w oddali katedrę. Akurat trwało jakieś nabożeństwo, co miało tę dobrą stronę, że zajęci modlitwą nie protestowali gdy robiłem zdjęcia wbrew obowiązującemu zakazowi. Ale miało i złą, bo musiałem się przepychać w tłumie, nie mogąc znaleźć obrazu. I pewnie bym go długo szukał, bo obrazów tam masa i właściwie nic na nich nie widać, gdyby nie ta połyskująca tabliczka. Ona jest drogowskazem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dobrze się trzeba przyjrzeć temu obrazowi, żeby go jako tako ogarnąć. Na dobrą sprawę gdyby ten obraz zamieniono z wiszącym obok obrazem przedstawiającym wysadzenie przez Szwedów zamku sandomierskiego, to nikt by się nie zorientował. [...]


,,Tegoroczny dzień judaizmu, którego centralne obchody odbywają się w Sandomierzu, okazał się dniem dobrej nowiny. Po prawie dwudziestu latach obok obrazu przedstawiającego rzekomy mord rytualny zawisła tabliczka, informująca że przedstawione na nim wydarzenia są sprzeczne z prawdą historyczną oraz że Żydzi w wyniku fałszywych oskarżeń byli mordowani i prześladowan.

[link widoczny dla zalogowanych]



,,To nie prima aprilis, to jakaś paranoja.

,,Ostatnia Wieczerza" malowidło ścienne Leonarda da Vinci, wykonane w refektarzu klasztoru przy Santa Maria delle Grazie w Mediolanie jeszcze bardziej zasługuje na tabliczkę informującą, że przedstawione na nim wydarzenie nie miało miejsca i że to nie Żydzi sprawili, że ta wieczerza uważana jest za ostatnią wieczerzą niejakiego Jezusa. Tak samo ,,Madonna Sykstyńska" Rafaela Santi powinna mieć tabliczkę z napisem, że taka osoba nie istniała i w dodatku szerzenie jej kultu jest Żydom niemiłe. ,,Narodziny Wenus" Botticelliego czy przedstawiające mityczne lub nowotestamentowe postacie obrazy Caravaggia i Rubensa też powinny posiadać stosowne tabliczki.

,,Płonąca Żyrafa" Dalego powinna mieć tabliczkę informujące, że obraz nie propaguje palenia żywcem, a jest tylko, jak wielu uważa, obrazem męskich obaw przed kastracją, impotencją, onanizmem czy nawet koprofilią, a Żydzi są jak najbardziej przeciw wszelkim zboczeniom. Dzieła kubistów i abstrakcjonistów, ponieważ bywają wielce niejednoznaczne, obowiązkowo powinny zostać zaopatrzone w tabliczki informujące, że co by te obrazy nie przedstawiały, to Żydzi byli i są prześladowani i że nie porywają chrześcijańskich dzieci na macę ani nie oszukują na wadze. Itp. Itd.

Ale nigdzie takich tabliczek nie ma. No, oprócz Polski bo ta każde nieszczęście przyjmie z pokorą, bo przecież jest Chrystusem Narodów.

Tabliczka podpisująca ten tekst:

>>To określenie pochodzi z ,,widzenia księdza Piotra - Dziady cz. III scena 5 i nie ma nic wspólnego z Żydami. Nie ma w swoim zamierzeniu obrażania Narodu Wybranego ani posądzanie Go o jakąkolwiek niegodziwość. Po prostu w ,,widzeniu" księdza Piotra żołnierze Rakus i Borus poją związany Naród Polski octem i żółcią, po czym Moskal przebija Mu bok włócznią i Naród Polski kona na krzyżu. A Żydzi nie porywają dzieci na mace, nie oszukują na wadze i myją się jak im bóg przykazał.<<"

I dalej:


,,Po paru dniach przestałem się śmiać z tej tabliczki, bo już nie mogłem i wtedy wpadłem na pomysł powołania do życia interdyscyplinarnej katedry ,,Metodologii procesów tabliczkowania"

Złożoność problemów przed jakimi stanęliby naukowcy z tej katedry wymagałaby ścisłej współpracy historyków, historyków sztuki, kina, literatury, psychologów, etnologów i etnografów, lekarzy, psychologów i wielu innych przedstawicieli świata nauki.

Pomysł na dzisiejsze czasy w sam raz. Dzięki niemu znaleźliby zatrudnienie absolwenci wielu szacownych i egzotycznych uczelni. Zamiast stemplować znaczki na poczcie czy tańczyć na rurze w klubie go-go, znaleźliby wreszcie zatrudnienie w swoich zawodach. Bezrobocie by spadło, ludzie uwierzyliby w sens badań naukowych i w to, że Żydzi nie przerabiają dzieci na macę. Podsuwam ten pomysł pod nos Pani Ogórek. Sukces wyborczy murowany.

Na szefa szefów tej katedry powołałbym Panią profesor Joannę Tokarską-Bakir. Bo to głównie dzięki Jej tytanicznej pracy stosowna tabliczka zawisła w Sandomierzu przy obrazie Karola de Prevost.

W liczącym prawie 900 stron dziele, Pani profesor zawarła prawdy i nieprawdy o antysemityzmie drzemiącym w świadomości i podświadomości polskiego ludu z okolic Sandomierza.

Wydałem 89 złotych i nabyłem ,,Legendy o krwi. Antropologia przesądu. (z cyklu: Obraz osobliwy"} Wydawnictwo W.A.B. 2008r. Czytanie tego to prawdziwa męczarnia i nikt mnie nie przekona, że są tacy, co dzieło to przestudiowali od deski do deski wraz z przypisami, które zajmują ponad 400 stron. No a już na pewno nie znajdzie się taki, co by zapoznał się z odsyłaczami, bo to lektura na jakieś 300 lat czytania non stop. Z tym trzeba zaczekać aż średnia wieku ziemian sięgnie 500 lat. Ale na pewno w świadomości każdego, co choćby widział tę książkę, utkwi obraz Żydów mordujących dziecko przedstawiony na okładce.

Trochę mnie śmieszą wydumane dyskusje na temat tej ksiązki, prowadzone przez babci mądrych wnusiów z różnych for żydowskich.

Jaki jest dziś sens wydawania książek, których nikt nie przeczyta, to nie wiem. Sfinansował tę książkę polski podatnik. Korzyści z tej z tej inwestycji ma niewielkie.

Co innego za komuny, kiedy władza za darmochę niosła kaganek oświaty pod strzechy. W 1948 r. wydano dzieło profesora Stanisława Szantera ,,Socjologia kobiety" (przedmowa Jan St. Bystroń, Warszawa: Wydawnictwo B. Kądziela, 1948).

To praca naukowa, jak ,,Legendy o krwi", równie opasła i z przypisami, tylko wydana byle jak, z miękkimi okładkami. Nikt jej nie reklamował, nikt jej polecał, a przeczytali ją wszyscy w mojej szkole i to z wypiekami na twarzy. W innych szkołach też była na topie. No ale wtedy nie było internetu i konsol do gry.

Do dziś pamiętam fragment cytowanej w tej książce malajskiej opowieści o tym jak jeden z wojowników miał członka bardzo długiego, tak długiego, że podchodził na skraj pola ryżowego, wypuszczał tego członka i sięgał nim do vagin kobiet sadzących ryż. Można sobie wyobrazić w jakich kompleksach żyliśmy wtedy z kumplami."

Upłynęło parę lat i temat powraca w nowej odsłonie. Najgorsze jest to, że wyniki pracy Pawła Jędrzejewskiego, który zastosował moją metodologię badań, mogą przynieść skutki zupełnie odwrotne od zamierzonych. Sam w pierwszej chwili pomyślałem, że skoro ktoś się tak w kółko, wszędzie i bez powodu wypiera zarzucanego mu czynu, to może ma coś na sumieniu?

Nie żeby mordował dzieci na macę, ale może z tych dzieci upuszczał trochę krwi, a chrześcijanie z takiej dupereli zrobili wielkie halo, bo antysemityzm mają wyssany z mlekiem matki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
przepiorko dybuk




Dołączył: 11 Gru 2014
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Nie 9:51, 21 Maj 2017    Temat postu:

PS

Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę Pawłowi Jędrzejewskiemu, że w swoich rozważaniach na temat mordu rytualnego myli nazwy polskich obiektów sakralnych i tym samym wprowadza czytelników w błąd. A tego jako twórca metodologii procesów tabliczkowania wybaczyć nie mogę, bo metodologia ta ma opierać się przede wszystkim na rzetelności.

Wymieniona przez niego bazylika w Sandomierzu, którą on nazywa katedrą, katedrą była w latach 1818 – 1960. Obecnie jest to bazylika katedralną mniejszą. Nazywanie bazyliki katedrą jest ewidentnym błędem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grego




Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko Biała

PostWysłany: Wto 5:54, 23 Maj 2017    Temat postu:

Czegoś się nauczyłem. Wyznaje ze wstydem ze różnica pomiędzy bazyliką i katedra dotąd nie była dla mnie jasna, a nawet o zgrozo uważałem ze bazylika od katedry różni się tylko nazwą. Internet to jednak piękny wynalazek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
przepiorko dybuk




Dołączył: 11 Gru 2014
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Wto 8:57, 23 Maj 2017    Temat postu:

Dla mnie to w ogóle dziwne jest nadawanie budynkom jakiejś religijnej hierarchii. A tak to leci w KK:

kaplica
kościół klasztorny
kościół filialny
kościół parafialny
kolegiata
katedra
bazylika mniejsza
bazylika większa (patriarchalna)

Na przykład katedra charakteryzuje się tym, że w niej stoi tron biskupa diecezjalnego, a bazylika większa tym, że ma tron i ołtarz zastrzeżony wyłącznie dla papieża i upoważnionych przez niego prałatów.

Jest jeszcze podział ze względu na architekturę:

bazylika
kościół centralny
kościół schodkowy
kościół halowy
kościół salowy

Ta wiedza na szczęście mnie nie obowiązuje, bo się nie mądrzę w sprawach wiary, ale pan Paweł Jędrzejewski, to powinien ją posiadać.

Jest jeszcze jeden rodzaj kościoła, architektonicznie rzecz można salowy, z elementami kaplicy. To kościół, który sobie sam wybudowałem. Jest ekumeniczny, bo jest w nim i Pieta i Lenin, jest menora, Konfucjusz i Budda, jest też w nim kapliczka poświęcona Danie Rothschild. (to święta jeszcze mało znana w Polsce, pełna jej nazwa to: ,,święta Dana jerozolimska od myszy i szczurów”, gdzieś na tym forum zamieściłem zdjęcie tej kapliczki). Jest też w tym kościele barek zaopatrzony jak się patrzy oraz kostkarka do lodu.

Tak więc Grego jak jeszcze raz mnie odwiedzisz, to będziesz mógł do woli korzystać z ekumenizmu panującego w moim kościele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grego




Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2814
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko Biała

PostWysłany: Wto 18:03, 23 Maj 2017    Temat postu:

To sie nazywa kościół z prawdziwego zdarzenia. Uczyć sie od Przepióra wszystkim Franciszkom, Cyrylom, Dawkinsom i innym nawiedzonym. A propos, mamy Krążowniczke z powrotem. Kojarzę ją mgliście, ale barwnie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Grego dnia Wto 18:03, 23 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbanowanifzp.fora.pl Strona Główna -> Spostrzeżenia przy kawie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin