www.zbanowanifzp.fora.pl

przepiorko dybuk

ABW zablokowała mi możliwość pisania na blogu Mateusza Piskorskiego, więc dla czystości sumienia swój wpis umieszczam na forum Grega. Mam nadzieję, że mi wybaczy.

>>Cała akcja tworzenia z Mateusza Piskorskiego szpiega działającego na rzecz być może Rosji, a może Chin, albo Zanzibaru ( to się dopiero okaże, bo służby jeszcze nie podjęły decyzji w tej sprawie) odbywa się pod czujnym okiem szefa specsłużb - ligusa Mariusza Kamińskiego.

Liga Republikańska, w której kiedyś się realizował Kamiński, to zbieranina meneli, chuliganów i typków spod ciemnej gwiazdy. Tam za ich plecami chował się Kamiński, krzycząc, że walczy z postkomuną. To dla wychowanka poprawczaka była sytuacja komfortowa.

Była to też organizacja terrorystyczna i według dzisiejszych standardów Kamiński byłby terrorystą i raczej nie wyszedłby z więzienia, ale to było kiedyś i mu się upiekło, nawet nie musiał go prezydent ułaskawiać.

Wystarczy przypomnieć jedno z działań tych bohaterów, z 1 maja 1999, kiedy to członek Ligi Republikańskiej rzucił petardę w tłum. Petarda trafiła w prof. Krzysztofa Dunina-Wąsowicza oraz dziennikarzy telewizji RTL 7, w wyniku czego odnieśli oni rany.

Skoro Mateusz Piskorski nie może sam zabrać głosu w tej żenującej sprawie, to warto przypomnieć to, co powiedział na swoim blogu w listopadzie 2015, bo to prorocze słowa:

[link widoczny dla zalogowanych]

,,Przestępca w rządzie PiS
Ja od emocji się dziś wszakże powstrzymać nie chcę: służbami specjalnymi w Polsce ma bowiem kierować przestępca i kanalia, typ spod ciemnej gwiazdy, który pośrednio doprowadził do śmierci Andrzeja Leppera, człowieka niezwykle mi bliskiego i zawsze przeze mnie szanowanego.
Nie chodzi o bogatą karierę kryminalną Mariusza Kamińskiego, którą zaczynał jako nieletni w poprawczaku. Nie chodzi o nawoływanie przez jego bojówki jeszcze w latach 90-tych do przemocy i nienawiści na tle narodowościowym. Kamiński mógłby być nawet Trynkiewiczem, a PiS pod wodzą oszalałego salonowca z Żoliborza i tak mogłoby go zrobić ministrem, oberpolicmajstrem a nawet mianować królem. Chodzi o to, że to indywiduum zająć ma stanowisko związane z dziedziną, w której popełnił całkiem niedawno poważne przestępstwa. To tak, jakbyśmy majątek powierzali znanemu oszustowi, skazanemu przed chwilą wyrokiem sądu za zdefraudowanie pokaźnej sumy. O tym, że jest przestępcą byłem przekonany już dawno, jako jeden z mimowolnych świadków tzw. afery gruntowej w 2007 roku. Potwierdził to również prezydent Andrzej Duda, stosując wobec owego kryminalisty prawo łaski.
Nie dołączę do chóru liberalnych krytyków PiS. Gdyby partia ta faktycznie realizowała swój program, nie miałbym nic przeciwko niej. Słów o kanalii, przestępcy i recydywiście szczędzić jednak w tym konkretnym przypadku nie sposób. Nawet, jeśli dotyczą one koordynatora służb specjalnych, który nie zawaha się przed niczym, żeby wykończyć i złamać swoich oponentów. Po opozycji czas przyjdzie i na własny obóz. A cały ten spektakl i obciach na koszt polskich podatników…”

Od siebie dodam, że Kamiński zamieszkuje obecnie w Warszawie, w małym mieszkanku, na Saskiej Kępie. To specyficzna dzielnica i, pomijając nową zabudowę, wciąż elitarna. Wszyscy tam wszystkich znają i wszystko o sobie wiedzą. Mieszkałem tam od urodzenia, przez wiele lat, a lat już mam niemało i bywam tam wciąż częstym gościem.

Szef naszych specłużb jest jednak na tyle głupi, że wierzy iż jak spotka się tam z kimś w ogródku przy rzeźbie Agnieszki Osieckiej czy ukryje w podziemiach ,,Maski” to staje się niewidoczny.

Ale tak nie jest. A z jakimi menelami i z jaką ,,patologią” lubi się spotykać, to jest na Saskiej Kępie tajemnica poliszynela. Tam odreagowuje swoje kompleksy, na tle saskokępskich meneli staje się w swoim mniemaniu Napoleonem lub co najmniej Metternichem, a w rzeczywistości po raz kolejny staje się pośmiewiskiem. O mnie potyka się prawie codziennie, ale ja o nim wiem wszystko, a on o mnie nic nie wie, taki z niego spec.

To zadziwiające, że taka miernota i dyletant jak Mariusz Kamiński zarządza w Polsce służbami specjalnymi. Warto przypomnieć, że Mateusz Piskorski, który właśnie stał się jego kolejną ofiarą, już dawno temu przestrzegał wszystkich przed tym indywiduum. I jak zwykle miał rację.<<

Grego

No cóż? Nie ma lepszego kandydata na szefa służb specjalnych, niż bezwzględny skurwysyn. Najlepiej srający na prawo i dobre obyczaje. Oczywiście pan Piskorski ma do swoją opinię i bardzo dobrze. Ja tam jednak jestem sceptyczny wobec modnego ostatnio powszechnego obowiązku bycia matka Teresą z Kalkuty.
Np. Fouche za młodu dorabiał jako handlarz niewolnikami.

przepiorko dybuk

Ja jestem o wiele większym szpiegiem niż Mateusz Piskorski, ale wciąż nie mogą mnie złapać ani nawet namierzyć. Jak rozmawiam z Rosjanami, to przekazuję im na przykład, że szef szefów polskich służb specjalnych w czwartek w godzinach 20 - 22 pił na krzywy ryj w Cafe Maska z panem X, moim kolegą, który mu stawiał, streszczam też pokrótce o czym obaj panowie rozmawiali.

Rosjanie mają od niepamiętnych czasów najlepszy wywiad na świecie, wiedzą o tym, o czym Kamiński nigdy się nie dowie i taki Piskorski jest im na chuj nużen.

Daleko mi do Matki Teresy, choć mam z nią wiele wspólnego jeśli chodzi o przekręty finansowe. Chodzi mi tylko o to, żeby nieudacznicy w rodzaju Kamińskiego czy Macierewicza przestali wreszcie ośmieszać Polskę w oczach moich rosyjskich przyjaciół, o nic więcej

Mateusz Piskorski jest ostatnim Mohikaninem polskiej prawdziwej lewicy za co go darzę ogromnym szacunkiem.

Ta osobista zemsta kryminalisty Kamińskiego odbije mu się czkawką. Już zachodnie media będą wiedziały jaki z tego zrobić użytek.

Najzabawniejszy w tym wszystkim jest jak zwykle sposób przeprowadzenia akcji przez nasze służby. Włamali się do siedziby partii ,,Zmiana” i zabrali wszystko co znaleźli, czyli flagi i sprzęt nagłaśniający używany w czasie manifestacji. Ponieważ włamania nie są jeszcze w Polsce zalegalizowane, więc wszelkie dowody zdobyte w ten nielegalny sposób nie mogą zostać wykorzystane w sądzie. Takie działania świadczą o porażającej amatorszczyźnie.

A szpiegów niech w Polsce łapią i po uczciwym procesie wieszają na najbliższej gałęzi. Ale to pobożne życzenia, bo u nas ze szpiegów robi się bohaterów narodowych – jak z Kuklińskiego, a z Piskorskiego robi się szpiega.

A oto łupy naszych włamywaczy. Nawet mord nie zdążyli pozasłaniać tak spierdalali:

Grego

Też myślę ze z Piskorskiego taki szpieg jak i ze mnie, a jego aresztowanie to zwyczajne represje polityczne. Ale osobiście nie uważam, ze to coś niebywałego w dziejach demokracji wsadzać politycznych przeciwników do więzienia, albo zgoła nawet ich tracić. Najniewinniejszemu się zdarza. Ot choćby Sokrates, że o Kamilu Z nie wspomnę. Oskarżonym przez ludzi Sienkiewicza o podpalenie słynnej budki pod ruska ambasadą, co jak już wiemy dzięki nielegalnym podsłuchom wykonali policjanci na zlecenie samego Sienkiewicza.
Szkoda tylko że trafiło na Bogu ducha winnego Piskorskiego, zamiast na Sienkiewicza. Facet ma klasę, z pewnością doceniłby takie poczucie ironii.

przepiorko dybuk

No proszę!

W sprawie Mateusza Piskorskiego wszyscy w Polsce srają ze strachu, co mnie specjalnie nie dziwi, ponieważ uważam Polaków za naród podszyty tchórzem. Nikt publicznie nie występuje w jego obronie choć represje jakie go spotkały mają polityczne podłoże i nawiązują do najczarniejszych okresów w historii Polski. Z jednej strony są próbą złożenia hołdu przywódcom NATO mającym wkrótce spotkać się w Polsce, a z drugiej strony są osobistą zemstą karykatury Robespierre’a - Mariusza Kamińskiego.

Jednak uchowali się jeszcze jacyś odważni i prawi ludzie.

Brawo Muzeum Pamięci Żydowskiej!

Grego

Oskarżenie o szpiegostwo dziś jest tym, czym w renesansowej Europie Zachodniej było oskarżenie o czary. Ofiara zostaje sama, każdy kto by się za nią ujął, będzie napiętnowany. Nie wiem kto to taki ta pani Paulina. Niemniej wielkie brawa dla niej za odwagę.